Bądźmy. Z życzliwością. Czyli uważne rodzicielstwo.

Bądźmy. Z życzliwością. Czyli uważne rodzicielstwo.

Rozmowa z dr Krystyną Boroń-Krupińską, nauczycielką prowadzącą kursy uważności (mindfulness) i współczucia (compassion), superwizorką nauczycieli w Mindfulness Association Polska oraz nauczycielką programu “Rodzicielstwo z uważnością i współczuciem”(Mindfulness Compassionate Parenting).

Negatywne emocje atakują nas dziś ze wszystkich stron, stres towarzyszy nam każdego dnia.  Doświadczamy tego wszystkiego w życiu codziennym, w pracy, w internecie. Czy jeszcze możemy w pełni cieszyć się życiem?

Pani Krystyno, cieszymy się ogromnie, że możemy Panią gościć w Magazynie Mama.

Na początku naszej rozmowy chcielibyśmy zaznaczyć, że już od 12 lat zajmuje się Pani regularną praktyką uważności i jesteśmy wdzięczni, że podzieli się Pani z nami i naszymi czytelniczkami wiedzą i doświadczeniem w tym temacie.

Pani Krystyno, może w takim razie zacznijmy od początku.

Czym jest dla Pani uważność?

Uważność jest podejściem do życia, postawą, sposobem bycia na co dzień. W myśl definicji to świadomość tego, co się dzieje z nami wtedy, kiedy się dzieje, bez oceniania. To kierowanie otwartej uwagi na to, co dzieje się z chwili na chwilę, a zatem bycie w teraźniejszości.

Mamy jako gatunek ludzki skłonność – z racji ewolucji i tego, jak zbudowany jest nasz mózg – do wybiegania w przyszłość, snucia planów, fantazji, wyobrażeń albo utykania w przeszłości, bez końca wspominając wydarzenia, analizując, zanurzając się w tym, co już za nami. O ile robimy to świadomie, to możemy odnieść z tego korzyści, wysnuć wnioski czy refleksje, które mogą wzbogacić nasze życie. Planowanie również bywa bardzo potrzebną czynnością, pragmatyczną. Także pomocną, jeśli zdajemy sobie z tego sprawę, a nie automatycznie zanurzamy się w historiach, które sobie opowiadamy.

Wygląda na to, że dość mało czasu spędzamy w tu i teraz. A to jedyne, co jest prawdziwe i aktualne!.

Bycie uważną dla mnie oznacza, że wiem co myślę, czuję – emocjonalnie i fizycznie. To już bardzo dużo, szczególnie dla zabieganego rodzica dwójki dzieci!

A jeśli wiem, co się dzieje ze mną, mogę podejmować świadome, a nie impulsywne, automatyczne decyzje. To z kolei przyczynia się do świadomego życia. Życia w pełni.

Jakie korzyści płyną z treningu uważności?

Hasło Życie w pełni” może brzmieć enigmatycznie:).

Badania, które już od wielu lat prowadzone są w obszarze wpływu uważności na zdrowie psychiczne i fizyczne, pokazują wiele korzyści płynących z praktyki bycia uważną, uważnym.

Przede wszystkim obniża się poziom hormonów stresu we krwi, zatem i zmniejsza się intensywność odczuwanego stresu, napięcia, niepokoju.

Badania sugerują, że uważność może być korzystna dla zdrowia psychicznego w odpowiednich okolicznościach, a osoby biorące udział w naszych kursach tak się o praktyce uważności i współczucia wypowiadały: „Czuję się mniej zestresowany, bardziej odporny na wyzwania życia”, „Czuję się bardziej zrelaksowana”, „Mam większą samoświadomość i pewność siebie”.

Dowody naukowe wskazują, że praktyki oparte na uważności i współczuciu mogą pozytywnie zmienić mózg i pomóc zmniejszyć intensywność ruminacji, uwolnić stres, niepokój czy bezsenność, zwiększyć zdolność radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

Istnieje rosnąca baza dowodów na to, że uważność przyczynia się m.in. do łagodzenia nawykowego zamartwiania się, zmniejszania lęku, depresji, jak również zwiększenia odporności i poprawy samopoczucia.
Ponadto badania naukowe sugerują, że uważność w miejscu pracy przeciwdziała wyczerpaniu emocjonalnemu i korzystnie wpływa na satysfakcję z pracy i regulację emocji.

Czy moglibyśmy chcieć jeszcze więcej, by żyć w pełni i z satysfakcją?

Jak mindfulness pomaga w trudnych sytuacjach?

Tak jak wspominałam wcześniej, gdy jesteśmy uważni, wiemy co myślimy, co czujemy,łatwiej nam jest odpowiadać na to, co się dzieje, z poziomu stabilności emocjonalnej i pewnego dystansu, który pomocny jest, by utrzymać szeroką perspektywę, której czasem nam brakuje gdy się z czymś zmagamy, gdy jest nam trudno. Victor Frankl (francuski psychiatra) powiedział kiedyś: „Między bodźcem a reakcją jest przestrzeń”. Wypełniając ją uważnością – dajemy sobie czas na wybór reakcji – takiej jak zawsze, gdy jest automatyczna, a może dzięki chwili zatrzymania czy spowolnienia możemy wybrać inną drogę? Gdy mamy wybór- mamy wolność. Gdy go brakuje – jesteśmy uwięzieni w nawykowych reakcjach.

Kiedy jest nam trudno, możemy dać sobie chwilę na to, by świadomie pooddychać. Oddech jest z nami zawsze, a gdy sięgamy po niego świadomie, czyli uważnie, pozwala nam się uspokoić. Podając przykład z życia rodzica – gdy nasze dziecko przeżywa silne emocje  czasem nam się one udzielają i brakuje nam umiejętności, by towarzyszyć dziecku w tym, co przeżywa, dając mu bezpieczną przestrzeń, gdyż sami mamy trudność, by regulować własne emocje. Wówczas łatwo o nieporozumienia czy konflikty. Gdy zadbamy o siebie, uspokoimy się, łatwiej jest zadbać o innych, w tym wypadku o nasze dzieci.

Równie ważną umiejętnością czy postawą jest bycie życzliwym. Nie tylko dla innych, ale także dla siebie. Czy jako rodzice pamiętamy o tym, by zatroszczyć się o siebie?

Jedna z praktyk, stosowana w trudnych sytuacjach, szczególnie o zabarwieniu emocjonalnym, nazywa się przerwą na życzliwość dla siebie? Dlaczego warto ją zrobić? Dlatego, że jest nam trudno i dzięki niej możemy poczuć ulgę, niczego specjalnie nie zmieniając. Jeśli potrafimy być życzliwi dla siebie to naturalną i autentyczną postawą staje się serdeczność i dobroć dla innych.

Ile czasu musi upłynąć aby treningi uważności zaczęły przynosić zauważalne efekty?

Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Zależy od tego, jak często i jak długo praktykujemy. Z pewnością, jak w przypadku każdego treningu, systematyczność jest ważna. Gdy chcemy mieć silne, sprężyste ciało – ćwiczymy. Podobnie z umysłem. Warto częściej i krócej niż dłużej i rzadziej. W ten sposób tworzymy nowy nawyk spędzania czasu i zaczynamy widzieć efekty i zmiany.

Tak naprawdę mówimy o efektach krótkoterminowych, które raczej wiążą się ze stanem uważności, ale też warto wspomnieć o efektach długoterminowych, gdy uważność staje się cechą. 10 minut dziennie, przez kilka tygodni to czas, po jakim możemy zauważyć pierwsze efekty. Warto podkreślić jednak, że jeśli skupimy się jedynie na czasie trwania praktyki, ważne procesy po drodze mogą nam umknąć, zatem zawsze zachęcam do tego, by odłożyć na bok oczekiwania  i angażować się w ćwiczenie umysłu z zaciekawieniem, tzw. umysłem początkującego.

W jaki sposób praktykowanie Mindfulness ułatwia rodzicielstwo?

Wszystkie wcześniej opisane, poruszone przeze mnie wątki odnoszą się także do obszaru rodzicielstwa, które czasem potrafi być prawdziwym wyzwaniem. Spełnianie potrzeb innych, zmęczenie, brak czasu dla siebie, być może równoczesna aktywność na polu zawodowym, zapewne są wyczerpujące. W trybie wielu obowiązków, natłoku zajęć i zapominania o sobie oraz o możliwości odpoczynku – nie jakiejś specjalnej wyszukanej formy, ale takich „luźnych” chwil, bez planu, zwyczajnych – można, podobnie jak w obszarze pracy wypalić się. Uważność pozwala zwolnić tempo, odpocząć, wzmocnić się i wewnętrznie rozmiękczyć, a zatem bywa ogromnym zasobem. O korzyściach psychofizycznych już była mowa, w obszarze rodzicielstwa jest jeszcze jedna ogromna korzyść, jaka płynie z praktyki uważności. AKCEPTACJA. Wiemy jak często scenariusz i plany potrafią się zmieniać, gdy mamy do czynienia z opieką nad dziećmi. Ich zmienność nastrojów i planów – nasz poziom cierpliwości i obejmowania tak wielu aspektów życia rodzinnego także ulega zmianie. A zwykle mamy oczekiwania, że codzienność toczyć się będzie według jakiegoś scenariusza. Poczucie przewidywalności daje nam też pewne poczucie bezpieczeństwa.  Jakże potrafi nas wytrącić z obranej ścieżki i rytmu jakaś niespodzianka, np. choroba dziecka, gdy mamy ważny projekt do oddania w pracy, może równoczesność opieki nad dziećmi i seniorami w rodzinie. A temu wszystkiemu towarzyszą wymagania, które stawiamy sobie. Czasem bardzo wysokie. Gdy nie akceptujemy biegu spraw, zaczynamy się zmagać, napięcie w nas rośnie. Akceptacja to uznanie, że jest tak, jak jest (nawet jeśli nam się to nie podoba). Przyjmujemy to, co jest, przestając walczyć, by było inaczej, a gdy to zrobimy, mamy poczucie że jakoś więcej miejsca w nas się zrobiło.  Wówczas robi się lżej na sercu, ciele, duszy. Wtedy, gdy jest to prawdziwa akceptacja, bezwarunkowa. A taka nie jest oczywista. Trening uważności pozwala nam kształtować i wzmacniać akceptujące nastawienie. Wszyscy z tego korzystają. My, nasi bliscy.

A wraz z akceptacją częściej potrafimy odpuszczać sobie, innym, pojawia się więcej lekkości i radości w relacjach.

Jak praktykować uważność w rodzinie?

Możliwe, że z tym pytaniem wiąże się oczekiwanie, że istnieje magiczny zestaw ćwiczeń, który odmieni rzeczywistość rodzinną. Tak naprawdę każda czynność, którą wykonujemy uważnie, czyli wiemy, że myjemy zęby, wiemy że słuchamy kogoś, wiemy że się bawimy z dziećmi, i na tych czynnościach skupiamy naszą uwagę – to prawdziwa, codzienna praktyka uważności.

Ruch należy do nas, rodziców, opiekunów. Gdy będziemy modelowali, czyli swoim zachowaniem pokazywali, co znaczy być uważnym i życzliwym, dla innych będzie to naturalne. Dodatkowo te umiejętności są zaraźliwe!

Czym jest program Rodzicielstwo z uważnością i współczuciem?

To program dla rodziców, opiekunów zawierający ćwiczenia uważności i współczucia dla siebie i innych  w codziennym życiu rodzinnym. Pomaga rozpoznać, zrozumieć i zmienić własne nieświadome wzorce reagowania i reakcje na stres.

Rodzicielstwo z uważnością i współczuciem zwiększa spokój i wnosi więcej pewności siebie do rodzicielskiego serca. Wspiera nas i naszych bliskich w codziennych wyzwaniach.  Pozwala na wzmacnianie tego, co dobre i pozytywne, wzmacnia więź z dziećmi, umożliwia dostrzeżenie i docenienie pięknych chwil codziennego życia rodzinnego.

Program Rodzicielstwo z uważnością i współczuciem (MCP) został opracowany przez Jörga Mangolda, niemieckiego psychiatrę i psychoterapeutę pracującego z dziećmi, młodzieżą i rodzinami, trenera psychologii pozytywnej oraz ojca czwórki dzieci. Swoją wiedzę zawodową zintegrował z podejściem praktyki uważności i współczucia.
W styczniu rozpoczynamy kolejną edycję tego kursu i serdecznie na nią zapraszamy. Dla czytelniczek Magazynu Mama mamy specjalną ofertę w postaci rabatu o wartości 100 zł. na kurs. Wystarczy podczas wypełniania formularza zgłoszeniowego na naszej www w polu Uwagi wpisać MagazynMama.

Czy są jakieś wskazówki, które dałaby Pani innym kobietom, w jaki sposób wprowadzić uważność do naszego życia?

Istnieje  wiele źródeł, które mogą być pomocne w wejściu na ścieżkę uważności. Książki, podcasty, spotkania i kursy. Dużą rolę odgrywa motywacja, odpowiedzenie sobie „Dlaczego chcę być uważna?”. Jeśli (po)znamy odpowiedź na to pytanie, łatwiej jest otworzyć się na nowe możliwości i poszukać takiej formy, która jest dla nas dostępna i możliwa. Z doświadczenia wiem, że spotkania z innymi, w grupie która praktykuje uważność, bywają szalenie wspierające, wzmacniają motywację, dodają otuchy i pozwalają poczuć więź z innymi, którzy mają podobne doświadczenia jak my. Uważność i życzliwość są też pomocne w stawianiu granic, odpuszczaniu nadmiaru i w poczuciu, że wszystko jest z nami w porządku. Brzmi zapraszająco, nieprawdaż? Zatem praktykujmy! Najważniejsze to zacząć, a później pamiętać, by nie przestawać :-).

Gdzie szukać informacji o kursach?

Informacje o organizowanych przez nas kursach znaleźć można na naszej stronie www.mindfulnessassociation.org.pl, na naszym profilu na FB https://www.facebook.com/MindfulnessAssociationPolska/, a także na IG https://www.instagram.com/mindfulnessassociationpoland/
Serdecznie zapraszamy!

Pani Krystyno, serdecznie dziękujemy za poświęcony czas. Życzymy dalszych sukcesów oraz realizacji planów zawodowych.

Marta Bury

Redakcja Magazynu Mama

Newsletter
close slider

Zapisz się do newslettera